poniedziałek, 16 grudnia 2013

Jule

Święta tuż tuż. Ulice mienią się tysiącami jasnych świateł, a sklepy oblegane setkami pochłoniętych zakupami ludźmi przeganiają się w "promocjach", które i tak przyniosą im miliardowe zyski. W całym świątecznym popłochu, spędzamy noce na myślach o idealnych prezentach i dni na ich poszukiwaniu, by w ten sposób zapewnić naszych bliskich o naszej dozgonnej miłości. Czasy w których to słowa i czyny stanowiły najwartościowsze prezenty odeszły w niepamięć. Zapomnieliśmy już co mówić i jak mówić by wyrazić to czego nam brak. Mimo, iż się z tym wszystkim nie do końca zgadzamy, brniemy w to, a naszą zagładą staje się nasz rozum i nasze nowe wartości.